PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10006529}

Wskrzeszenie

Resurrection
5,9 1 353
oceny
5,9 10 1 1353
6,9 7
ocen krytyków
Wskrzeszenie
powrót do forum filmu Wskrzeszenie

o co kaman/

ocenił(a) film na 4

czy ktoś mi powie o czym jest ten film ,bo nie wiem czy dobrze go zrozumiałem...

Mar_28

Ja również proszę o wyjaśnienia o co chodziło w tym filmie.

ocenił(a) film na 7
grzegorz1981

Metafora przemocy, mechanizmów stojących za relacją sadysta-ofiara, traum i PTSD.

ocenił(a) film na 4
nieszanujewas

no a o co chodziło ztym dzieckiemna koncu hmm czybzy to było jej czy jej corki bo nie zaczajiłem koncówki..

ocenił(a) film na 7
Mar_28

Jeśli potraktujemy film jak dramat psychologiczny, to żadnego dziecka nie było.
Gość nią manipulował, a to co widzimy od momentu krojenia bebzona Davida, to w pełni wytwór jej głowy.
Moim zdaniem ten oświetlony jasno jak tani pornol epilog (w którym Margaret trzyma dziecko i rozmawia z córką) na 100% sugeruje, że nasza bohaterka ma wizje/halucynacje, być może umiera.
Moim zdaniem film byłby lepszy bez tego epilogu, zostawiał by wtedy większe pole do interpretacji, działał by dobrze i jako dramat i jako thriller/horror.
Moglibyśmy zastanawiać się czy aby przypadkiem te wszystkie absurdalne i surrealistyczne akcje o dziecku żyjącym w męskim brzuchu nie dzieją się na prawdę :)
Rok temu wyszedł podobny, moim zdaniem dużo lepszy, film Rebeccą Hall - The Night House.
Lepszy bo zakończenie w żaden sposób nie sugerowało widzom, że coś działo się tylko i wyłącznie w głowie bohaterki.
Możesz potraktować film (The Night House) jako dramat psychologiczny i wszystko się trzyma kupy ale możesz też potraktować go jako paranormalny horror i też całość ma sens i na prawdę trzyma w napięciu

ocenił(a) film na 8
caroskar

Moim zdaniem powrót Davida po tych wszystkich latach był tylko w głowie bohaterki, spowodowany stresem związanym z rychłym opuszczeniem domu przez córkę, co otworzyło w psychice drzwi do zadawnionej traumy. O ile się nie mylę, nikt poza bohaterką Davida nie widział, reżyser zręcznie prowadził akcję tak, by nie było co do tego pewnosci. To, czas, w którym David akurat wrócił i kilka innych detali to dla mnie punkty za tą interpretacją, a nowe drobnostki, groźby, udział Davida w wypadku córki, dziecko w brzuchu i finałowa konfrontacja - to wszystko działo się w jej głowie. Córka odeszła, psychika pękła, Margaret zaszlachtowała się sama w smutnym hotelowym pokoju, ostatnim tchnieniem wierząc, że uratowała syna, siebie i szczęśliwe zakończenie.

ocenił(a) film na 7
tawindan

Nie. David istniał. Kelnerka w barze przyjęła jego zamówienie. Gdy przyszedł do jej pracy, zapowiedziano go i parę osób na niego patrzyło.

ocenił(a) film na 8
Sighma

Niekoniecznie, w pracy zapowiedziano kogoś, a parę osób patrzyło na Margaret - może, bo łaziła po swoim gabinecie i gadała do siebie, może każąc gościowi czekać, a może gość nie był w ogóle istotny (dostawca np.), ale w Jej kruchej psychice sam fakt, że ktoś do Niej przyszedł wystarczył, by pobudzić lęki i wywołać urojenie.
Sceny w restauracji niestety już tak dobrze nie pamiętam, ale zważywszy, że film widzimy oczami bohaterki, a Jej umysł jest w strzępach, nietrudno mi założyć, że mogła "widzieć" scenę, w której David dostaje jedzenie, bo takiej sceny w restauracji każdy się spodziewa i może łatwo być częścią ułudy.
Tego typu filmowe triki widzieliśmy już nie raz, i może są swego rodzaju oszustwem, i może są naciągane, ale tak dobrze pasują mi do interpretacji, że przełknę to bez problemu. W innych filmach, poprzez takie reżyserskie zabiegi, na koniec dowiadujemy się, że coś, co widzieliśmy, było tak naprawdę czymś innym - można to lubić lub nie. W tym filmie to rozwiązanie nie zastępuje nam tego bardziej powierzchownego, tylko daje możliwośc dodatkowej interpretacji obok niego. Nie narzuca, tylko umożliwia - i to mi się bardzo w tym filmie podoba.

ocenił(a) film na 7
tawindan

Tez myślałam że David nie istnieje, ale sadzę że istnieje. Wchodzi w interakcje np. z kelnerką, zanim Margaret weszła do knajpy. No i kogo niby mieliby zapowiedzieć w jej pracy, skoro on nie istnieje? Poza tym dlaczego jej trauma miałaby wrócić teraz nagle po 22 latach?

Ja skłaniam się ku interpretacji, że David naprawdę powrócił do jej życia. Odnalazł ją i znów chciał ją sobie podporządkować. Film to dramat psychologiczny o zależności oprawca-ofiara, wręcz z nutą sado-maso, a nie horror. Oczywiście żadnego dziecka w brzuchu nie było. David dawniej po prostu zabił dziecko, zostawiając dwa paluszki, co było szczytem okrucieństwa i sadyzmu, a wmawiając jej że dziecko jest w nim, pokazał jak bardzo jest w stanie ją zmanipulować. Sytuacja w hotelu na końcu jest taka, że Margaret zabija Davida i prawdopodobnie sama też umiera, a końcowa wizja słonecznego, białego dnia gdzie trzyma niemowlaka, jest jej fantazją w chwili śmierci.

Sighma

Nie ma dowodów, że istniał, są wręcz dowody, że nie. W restauracji kelnerka mogła podchodzić do Margaret, mogło to być również jej wyobrażenie, w pracy Margaret zapytała stażystki czy widziała tego mężczyznę na co nie dostaje odpowiedzi. O tym, że nie istniał może świadczyć również scena w hotelu gdzie recepcjonistka mówi, że nie kojarzy kogoś takiego jak David, chociaż niby chwilę wcześniej wszedł do tego hotelu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones