Widzę tu ciekawe treści moralne. Poza tym wydaje mi się ,że film porusza kwestię anarchizacji i wolności jednostki. Jeżeli miał bym jednak coś szczególnego powiedzieć na temat tego filmu to musiał bym się dłużej zastanowić... Na myśl przychodzi mi tu ewidentnie "Mechaniczna pomarańcza" jako wysoce lepszy, a zarazem w pewnym stopniu oczywiście pierwowzór myśli, które reżyser chce widzowi wbić do głowy swoim filmem "Made in Britain". Wyszło jak wyszło - nie najgorzej.
Ode mnie 5\10 - średni film ale jak najbardziej warty obejrzenia choćby dla młodego Tima Rotha. Poza tym tematyka jest w gruncie rzeczy ciekawa.