PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=637831}
7,3 13 223
oceny
7,3 10 1 13223
7,2 10
ocen krytyków
Broken
powrót do forum filmu Broken

Film chyba tak naprawdę o niczym... Nie dość ze fabuła zmierza donikąd to do tego mamy dziwne i nie potrzebne mieszanie chronologią (to gmatwa film). Po za tym w filmie mamy dobrze ukazane patologie (szkolne, domowe) i to chyba tyle, u mnie były jeszcze plusy za bardzo dobrą rolę młodziutkiej Eloise Laurence dla której to był debiut (bardo udany trzeba przyznać) , po za tym małe plusy za to ze w jednej ze scen grają w UNO i za polskie niechodzenie jeden z drugoplanowej roli:) Ciekawa była kompozycja faktu że początkowo najgorszy bydlak na końcu filmu okazuje się bohaterem bo ratuje od smierci Skunk...

I to tyle plusów, film był chaotyczny, a język filmu był wyjątkowo wulgarny, wiem to dodawało realizmu filmowi ale naprawdę męczyło... Niestety do niczego był główny wątek Ricka który niby to spajał cały film - czy naprawdę można oszaleć z powodu (niesłusznego) oskarżenia o gwałt przez miejscową zdzirę?? No bez przesady.

No i niby kim była ta cała Kasai w rodzinie Skunk?? Wychodziło na to ze kimś w rodzaju gosposi ale jakoś dziwne to wyglądało...

Mierny film bo zabrakło sensu

ocenił(a) film na 9
skoczek_narciarski

Nic nie zrozumiałeś, dorośnij, pożyj trochę na tym świecie i wróć do tego filmu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
skoczek_narciarski

nie bez powodu wybrales swoj nick, zamiast Kasia napisales Kasai ;p rzeczywiscie o niczym film a tyle masz o nim do powiedzenia czyli jednak cos sie w nim dzialo, a jesli pragniesz go zrozumiec to moze rzeczywiscie ogladnij keidy po raz kolejny

kamilek_6

Nie film ma być zrozumiały po pierwszym obejrzeniu:) Tak naprawdę trzeba by poszukać jakiś wypowiedzi reżysera tego filmu co chciał przekazać, co miał na myśli:) ez tego to możemy tylko snuć sobie teorie (lepsze lub gorsze) .

Tak w ogóle wygląda na to ze choć cały film widzimy oczami małej Skunk to głównym bohaterem (i tematem filmu?) jest co innego. Już samo to mi się średnio podoba. Film niby nie jest skomplikowany ale sprowadza się do tego "co reżyser miał na myśli"...

ocenił(a) film na 7
skoczek_narciarski

nie spieram się bo każdy film ma prawo się podobać lub nie. Dziwi mnie jednak że tak kategorycznie zakładasz że wydarzenia w nim są bez sensu i film jest o niczym. Dla mnie jest przede wszystkim o tym że ludzie potrzebują dobroci i miłości. Prawie każdy bohater tej historii szuka bliskości(na swój sposób). Ponadto daje do zrozumienia że ludzie rzadko są albo dobrzy albo źli i że niezwykle łatwo jest dopatrywać w życiu tylko złego. Szczerze mówiąc nie wydaje mi się by mój odbiór filmu był jakimś domysłem na temat tego co autor miał na myśli bo przekaz wydaje mi się czytelny i jasny. Nie ma potrzeby czegokolwiek sobie dopowiadać wystarczy jedynie szersze spojrzenie.

pozdrawiam i życzę samych dobrych filmów na filmowej drodze.


do ludzi którym film się podobał.
Pytanie czy interpretujecie go podobnie czy macie inne zdanie?

ocenił(a) film na 8
skoczek_narciarski

Rick miał mentalność dziecka, był bardzo wrażliwy, a trauma jaką przeżył, gdy zaatakował go sąsiad i późniejszy pobyt w areszcie go złamały. Kompletnie nie potrafił sobie z tym wszystkim poradzić, przede wszystkim z tym, w co się zmienił i za kogo uważali go ludzie.

ocenił(a) film na 7
Ja_asiaa

masz to dydaktyczne podejscie, ja chyba bym tak nie potrafil. glupota ludzka tak gleboko mnie rani, ze zazwyczaj,, kompletnie nie potrafie sobie z tym wszystkim poradzic,,.

ps. dobrze, ze zamiescilas ta odpowiedz, bo ja po przeczytaniu posta twojego interlokutora nie mialem pojecia co mu odpisac.

ocenił(a) film na 8
hubo84

W takim razie dobrze, że Cię ubiegłam ;)

ocenił(a) film na 7
skoczek_narciarski

Ten chłopak był chory wcześniej, ale może do pobicia nie stanowił zagrożenia, po prostu tak na to zareagował.

ocenił(a) film na 6
skoczek_narciarski

Film o niczym? Moim zdaniem po prostu film o życiu.
Fabuła zmierza do pokazania meandrów ludzkich losów i pewnego przekroju przez angielskie społeczeństwo.
Mieszanie chronologią, retrospekcja - dość znany i częsty zabieg reżyserski, stosowany również w literaturze.
Film jest wulgarny - jw. po prostu pokazuje wycinek ze społeczeństwa w UK, bez dodatkowego upiększania.
Główny wątek dotyczy Skunk, nie Ricka. Wszystko co się dzieje dookoła niej to pewne tło - pokazujące jak żyją i z jakimi problemami stykają się ludzie.

Rick od początku był osobą niepełnosprawną, która po prostu nie poradziła sobie w ekstremalnych sytuacjach stresowych.

Tak - Kasia była gosposią. Chyba nic w tym dziwnego w UK.

A najgorszy bydlak wcale nie wyszedł na bohatera - wyszedł po prostu ludzko - nic nie jest tylko czarne, albo tylko białe.
Każdy człowiek to pewna skala szarości, a dobre i złe uczynki nie sumują się ze sobą tylko współistnieją tworząc tą szarość.

Taki mój odbiór. Pozdrawiam

Kaiser_3

Nie pamiętam tego filmu zbyt dokładnie widziałem go 3 lata temu a mnie nie urzekł :)

Ale trudno mówić żeby sytuacje ukazane w tym filmie były typowymi jakie się mogą przydarzyć w życiu.
Raczej nie.

Wątek Ricka był na tyle przytłaczająco ukazany że skunk mimo iż formalnie była główną bohaterką to gdzieś ginęła.

A "najgorszy bydlak" był jednak bohaterem bo zrobił więcej niż musiał. Gdyby zmusiły go okoliczności do działania to to by było "ukazanie lidzkiej twarzy". Nie wiem jaki wariant był w filmie. Pamięć moja tych szczegółów nie zapamiętuje w przypadku filmów na które nie warto zwracać uwagę :)

I to jednak film, "wygładzać" niczego może nie trzeba jeśli chce się ukazać realizm no ale ten język używany przez bohaterów filmu mógłby być bardziej powściągliwy. Autor dialogów się nje popisał.

skoczek_narciarski

Film był o różny rodzajach wiezi miedzyludzkich i jak wplywaja na siebie nawzajem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones